piątek, 17 sierpnia 2012

Rozdział trzynasty



Upadłam na drogę i uderzyłam się w głowę. Samochód zatrzymał się tuż przede mną. Z jego zderzakiem dzielił mnie zaledwie milimetr. Przestraszony Liam podbiegł do mnie i pomógł mi usiąść, bo leżałam skulona na środku ulicy z dłońmi na oczach. Zasłoniłam je, bo myślałam, że to coś pomoże. Poddenerwowany kierowca wysiadł z samochodu, ale nie był zły. Właściwie to nie powinien, bo to, że nogi mi się podwinęły to był czysty przypadek. Nie jest ze mną jeszcze aż tak źle, żeby rzucać się dobrowolnie pod samochód.
- Nic ci się nie stało?- zapytał troskliwie o to samo co przed chwilą Liam.
- Nie. Wszystko w porządku. Może pan jechać- powiedziałam spoglądając na przestraszonego człowieka z delikatnym uśmiechem. Odetchnął z ulgą, zresztą ja też.
- Okej mała.
- Pilnuj lepiej swojej dziewczyny!- powiedział śmiejąc się do Liama.
Chciałam to wyprostować, ale mężczyzna siedział już w samochodzie i odpalał silnik machając do nas. Odjechał a Daddy zapytał:
- Możesz wstać?- spróbował podnieść mnie z ziemi, ale coś nie tak było z moją kostką, bo wydałam z siebie dziwny dźwięk. Zaniósł mnie na chodnik i posadził na parapecie jednej z wystaw miejscowych butików. Zdjął mi buta, kucnął przede mną i obejrzał kostkę.
- I co?- zapytałam przyglądając mu się dokładnie.
- Chyba nie jest skręcona. Możliwe, że jest tylko stłuczona, ale to strasznie boli- powiedział spoglądając na mnie.
- Przydało by się, żeby zobaczył to lekarz- w jego głosie słyszałam troskę.
- A przestań, nic mi nie jest- próbowałam wstać, ale ból był nie do zniesienia.
- Ałł- jęknęłam cicho w nadziei, że nic nie usłyszy.
- Han proszę cię- powiedział i położył dłoń na moim kolanie.
- Liam zrobię wszystko co tylko chcesz tylko nie zabieraj mnie do szpitala. Nienawidzę szpitali-powiedziałam, co zabrzmiało bardzo przekonująco. Chłopak się zastanawiał.
- Dobra. Jesteśmy już niedaleko domu. Wskakuj- powiedział uśmiechnięty i wskazał na plecy. Nie protestowałam, bo wiedziałam, że sama, po nogach nie dojdę. Pozbieraliśmy wszystkie zakupy i zrobiłam to o co mnie prosił. Pomógł mi się na siebie wgramolić, a kiedy już siedziałam mu na plecach podskoczył, żebym znalazła się wyżej. Szliśmy tak razem, a Daddy śpiewał cicho piosenki. Położyłam głowę na jego ramieniu, bo strasznie zaczęła mnie boleć. Trochę się w nią uderzyłam, ale postanowiłam nie mówić o tym przyjacielowi, bo mogłoby się to skończyć wizytą w szpitalu. Na samą myśl przeszły mnie ciarki.
- Jak się czujesz?- zapytał.
- Dobrze- skłamałam chyba mało przekonująco, bo choć nie widziałam jego wyrazu twarzy, to poczułam, że mi nie wierzy.
- Wiem, że kłamiesz. Już dochodzimy, zaraz się położysz- powiedział otwierając drzwi budynku. Wjechaliśmy do góry windą, a potem Li zapukał do mieszkania. Otworzył nam Lou.
- Co ci się stało?- spojrzał na moją spuchniętą kostkę. Właściwie nie było jej już widać.
- Mały wypadek- odpowiedziałam krótko, a Liam posadził mnie na naszej kanapie.



  Wszyscy usiedli koło mnie.
- Skąd tu tyle pierza?- zapytałam ich. Mieli zmęczone od śmiechu twarze.
- Była bitwa na poduszki- wytłumaczyła mi przyjaciółka podając zamrażacz.
- A gdzie Zayn?- zapytał Li
- Dalej śpi- zaczęli się śmiać.
- Jest już 13, idźcie go obudzić, bo za chwile musimy iść- powiedział Daddy.
- Dobra- odpowiedział zadowolony Niall i poleciał do mojego pokoju obudzić mulata.

Czas leciał niemiłosiernie szybko, a One Direction mieli dzisiaj o 16 wywiad w telewizji, więc musieliśmy się pożegnać. Obiecałyśmy im, że o umówionej godzinie zasiądziemy przed telewizorem i będziemy podziwiać ich na ekranie na co się zaśmiali. Kiedy wyszli o 14 poprosiłam przyjaciółkę o tabletkę na ból głowy i zasnęłam. Kiedy się obudziłam leciały reklamy poprzedzające program, w którym mieli wystąpić chłopcy. W ich trakcie zadzwoniła do mnie El. Pytała co tam u mnie i czy wiem o wywiadzie chłopaków, bo ona ma włączony telewizor i czeka przygotowana w gotowości. Poprosiła czy kiedy wróci możemy się spotkać. Chciała porozmawiać. Domyśliłam się, że chodzi o Louisa. Oczywiście się zgodziłam, bo spotkania z nią to była sama przyjemność. Zakończyłyśmy rozmowę serdecznym pożegnaniem, bo reklamy się skończyły, a na ekranie pojawili się chłopcy. Karolina wzięła do ręki pilota i podgłośniła telewizor.
Na początek chłopcy zaśpiewali What Makes You Beautiful, a potem wygodnie rozsiedli się na kanapie w studiu.





Odpowiadali na pytania dość zgodnie rozśmieszając przy tym prowadzącą program i nas widzów.
Kobieta powoli i niezwykle sprytnie przechodziła z pytań ogólnych dotyczących przygotowań do koncertów i ich fanów do tych bardziej osobistych.
- No dobrze. Teraz zadam wam pytanie, na które szczerą odpowiedź chcą znać wszystkie wasze fanki. Chodzi o dziewczyny. Który z was jest z kimś związany, a który dalej do wzięcia?- zapytała szeroko uśmiechnięta wskazując na Louisa.
- Ja jestem jak już chyba każda fanka wie z Eleonor Calder- powiedział pewnie puszczając oczko do prezenterki.
- Tak. A ty Zayn jesteś z wokalistka zespołu LittleMix, Perrie Edwards, zgadza się?
- Jak najbardziej- odpowiedział poprawiając się na kanapie.
- Ja jestem wolny. Szukam odpowiedniej kandydatki- powiedział Niall a na widowni jakieś fanki zaczęły głośno piszczeć.
- Widzę, że z tym nie będzie większego problemu- powiedziała i skierowała wzrok na Harrego.
- A ty Harry? Jesteś wolny tak?- zapytała jakby mu coś sugerując. Dziwiło mnie że pyta chłopaków o dziewczyny nie w kolejności w jakiej siedzieli.
- Tak, obecnie jestem wolny, ale mam kogoś wyjątkowego na oku- uśmiechnął się figlarnie do ekranu dokładnie tak samo, jak dzisiaj w garderobie do mnie.
- Ooo.. co ty nie powiesz?- powiedziała zdziwiona dziennikarka.
- Chłopak odpowiedział jej szczerym uśmiechem, co ją chyba przekonało.
W tym momencie Karola też się do mnie uśmiechnęła.
- Co?- zapytałam udając, że nie wiem o co chodzi
- Przestań wszyscy wiemy dobrze, ze chodziło mu o ciebie- powiedziała a ja rzuciałam w nią poduszką.
- No dobrze zostałeś nam ty Liam. Nadal chodzisz z tancerką Danielle?- zapytała śmiejąc się nie wiadomo z czego pod nosem. Chłopcy spojrzeli po sobie, a Li odpowiedział:
- Tak. Jesteśmy z Dan parą. Uśmiech nie znikał z jego ust, chociaż trochę zdziwił się dziwacznym śmiechem prezenterki, zresztą jak my wszyscy.
- Chłopcy chciałam zapytać was teraz kim jest ta urocza, młoda dama?- na wielkim ekranie w studiu pojawiło się moje zdjęcie. Szczęka opadła mi na dół. Na szczęście nie wyglądałam na nim najgorzej. Było zrobione, kiedy wychodziłam z domu na imprezę u Kate.
- Zrobiłam krzywą minę, a może nawet odrobinę przerażoną takim obrotem akcji. Wiedziałam, że dziennikarze będą pytać ich o mnie, ale nie wiedziałam, że stanie się to tak szybko.
- To nasza przyjaciółka- odpowiedzieli uśmiechnięci, a ja odetchnęłam z ulgą.
- Ładna- przyznała kobieta, a oni kiwnęli głowami.
- Jest z Wielkiej Brytanii?- kontynuowała.
- Nie, jest Polką, ale mieszka w Londynie i tu studiuje- odpowiedział zwięźle Zayn.
- To na pewno tylko wasza przyjaciółka?- zapytała ironicznie kobieta, a wtedy na ekranie pojawiły się kolejne zdjęcia. Tym razem ekran był podzielony na cztery części. W prawym górnym rogu wyświetlało się moje zdjęcie z Liamem, kiedy szłam w jego bluzie. Zagryzłam wargę i przytuliłam mocno poduszkę leżącą obok mnie.
- Ładnie wyglądałaś w tej jego bluzie- powiedziała moja przyjaciółka chcąc poprawić mi nastrój ale nic z tego. Wiedziałam, że to jeszcze nie koniec.
W lewym górnym rogu zdjęcie przedstawiało, jak niósł mnie śpiącą z samochodu do mieszkania z imprezy. Natomiast w dolnych ukazały się dzisiejsze zdjęcia. Jedne kiedy objął mnie ramieniem, a drugie, kiedy niósł mnie po wypadku. Serce biło mi jak szalone. Spojrzałam na Liama, który ze spokojem spoglądał na wyświetlające się zdjęcia.
-To na pewno tylko wasza przyjaciółka?- zapytała ponownie prezenterka spoglądając tym razem tylko na Liama i Harrego.
- Tak- odpowiedzieli wspólnie.
- No dobrze, wierze wam. Myślę, że jeszcze trochę o niej usłyszymy, a teraz zapraszamy na krótką przerwę reklamową. Głowa znów zaczęła mnie boleć, tym razem chyba z nerwów.
- Dobrze się czujesz?- zapytała Caroline podając mi wodę w kubku.
- Szczerze to nie za bardzo. Tylko nie wiem czy z powodu wypadku czy tych zdjęć.
- Czym się przejmujesz? Przecież nie robiliście nic złego.
- Wiem, ale sama widzisz jak to wygląda. Nie chce żeby Liam miał przeze mnie kłopoty z Danielle.
- A więc jednak chodzi ci o Liama- uśmiechnęła się szeroko.
- Wiem co sugerujesz. Proszę cie przestań- powiedziałam odwracając się gwałtownie do niej plecami. Dotknęłam dłonią czoła.
- Niedobrze mi- powiedziałam i obraz zaczął mi się zamazywać.


I oto rozdział trzynasty. Kolejny w niedzielę.
Kocham bardzo mocno, Hania :)






30 komentarzy:

  1. Ooo... Czemu dopiero w niedziele ? Boski rozdział... Masz talent ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie ! Czemu w niedziele ?! ;( Wstaw wcześniej , bo nie mogę się już doczekać , a tym czasem na moim blogu pojawił się 1 rozdział : http://szczescie-w-nieszczesciu.blogspot.com/2012/08/rozdzia-1.html
    Nie długo będzie drugi . Zapraszam . ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyno dlaczego w takim ciekawym momencie kończysz pisać.Proszę ciebie dalej pisz kolejny rozdział bo nie wytrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Łooooo... ale piękny rozdział. dobrze, że nic się nie stało Han :))) a potem ten wywiad chłopaków... niezły pomysł, tylko ta jej głowa, nie rób nam tego i dodawaj szybko nn :PP
    chyba dzisiaj nie będę spała... :P czekamy

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz, że uwielbiam twoje opowiadanie ? <333
    Naprawdę, jestem pod wrażeniem ;)
    Szkoda tylko, że skończyłaś w takim momencie ;/
    Jeszcze raz nam to zrobisz, a zabiję ;D
    Czekam z niecierpliwością na NN ;)

    gotta-be-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlaczego dopiero w niedzielę?! Ja jestem zmuszana do dawania codziennie, a ty w niedzielę?! PROTEST!! Kto się dołącza?? No dalej PROTEST, PROTEST, PROTEST..!! No dobra jak bym miała to krzyczeć to już bym się zmęczyła, więc wróćmy do rozdziału :D Aaaw ♥ To takie słodkie że Liam ją zaniósł do domu :** Te zdjęcia ;) Ja mam od początku ogromną nadzieję że będzie z Liamkiem :] No ale Danielle :/ Czekam na dallszy ciąg wydarzeń :] Współczuję jej, pewnie teraz jak zemdleje to trafi do szpitala, a ona tak jak ja i Em(w moim opowiadaniu) nie lubi szpitali :( No cóż rozpisałam się jeszce tylko dodam że masz gigantyczny talent ^^ Kocham Cię i dzięki za komentarz u mnie ♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej kochana no niestety dopiero jutro :P kocham cię za te twoje komentarze, uwielbiam je i ciebie !!! :** no Danielle :// wiem, a tak naprawdę to jakoś jej nie lubię, uważam, że nie pasuje do Liama, jest taka sztuczna :P ty też chyba tak sądzisz, bo czytałam kiedyś na twoim blogu :P ale każdy ma swoje zdanie... :) dziękuję :P

      Usuń
    2. No właśnie zgadzam się... PROTEST, PROTEST...!!! dodawaj szybko nn, bo twoje opowiadanie jest niesamowite!!! ohh to z tym wypadkiem, jak ten kierowca zawołał do Liama, żeby lepiej pilnował swojej dziewczyny, potem jak ona go poprosiła żeby nie jechali do szpitala :) biedna :( a teraz zemdlała... a chłopcy tam w studiu odpowiadają na te pytania :P czekam na nn :) (ja też jakoś nie przepadam za Dan, więc niech Han będzie z Liamem) :P

      Usuń
    3. Popieram Was, po prostu Danielle nie pasuje do Liam'a :/ No ale co poradzić, w sumie serce nie sługa :D Ohh, jak możesz odpierać mój protest?? No ale nic i tak Cię kocham ♥♥

      Usuń
    4. no wiem :) ale przecież ona jest od niego 5 lat starsza, mógł by sobie chociaż znaleźć dziewczynę młodszą, albo w jego wieku.
      Np. Lou i Eleonor. Ja uważam, że oni tworzą genialną parę :** pozdrawiam. ADK moi drodzy :) Kamilota wie o co chodzi... :)

      Usuń
    5. Haha wiem i co do Lou i El się zgadzam :D Zwolennicy ADK łączmy się ^^ Dodałam rozdział skarbuś ♥

      Usuń
  7. W niedzielę? Uuu, szybko! Ale ja tam się cieszę. Rozdział jak zwykle piękny ;D. Zgadzam się z komentarzami piszesz wspaniale i masz talent. Haha, a akcja z Han i Liamem mnie rozwaliła! Oj, żeby tylko Payne nie miał przez to zbyt dużych problemów. Trochę mi się szkoda Harre'go zrobiło, bo chyba bym wolała żeby z nim była Han. czekam na nn.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow... Niesamowite. Co za rozdział! Tyle emocji! Akurat Jade sobie nad to cholerne morze i czytam go sobie. Jest cudowny! Zazdroszczę talentu. Kurde... Han i Li? Wow- to brzmi cudownie:) ChoCoLaTe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o hej kochana !!! cieszę się, że rozdział ci się podoba :P miłęgo wypoczynku, wracaj nam z nowymi, cudownymi (jak zawsze twoje) pomysłami :P pozdrawiam, daj znać kiedy wrócisz

      Usuń
  9. Dobrze piszesz. Pozazdrościć. Ciekawie tu, słodko ( LIAM ) i wgl mi się podoba :)
    Pisz dalej, czekam na niedzielną notkę i zapraszam do mnie :)

    http://one-direction-and-ammie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie już rozdział 2 , wpadnij : http://szczescie-w-nieszczesciu.blogspot.com/
    Komentarz też mile widziany ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. Hoho ile emocji. Uwiielbiam !


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com


      new imagin zapraszam i licze na komentarz.

      Usuń
  12. Rozdział świetny.! Taki słooodki.:) Czekam na next. ;*

    I zapraszam do siebie.;)

    http://kolorowy-swiat-mani.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Spróbuj jeszcze raz skończyć tak opowiadanie a ... wiem gdzie mieszkasz kochana xdd
    Dobra, rozdział cuuudowny. Też nie zasnę do puki następnego nie dodasz <33
    Zapraszam do mnie ;P
    http://imaginy-o-one-direction-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahha :) zaczynam się bać :P lubię was tak trochę potrzymać w niepokoju :P

      Usuń
  14. Co tu dużo mówić? Doskonale sobie ze wszystkim radzisz. Akcja jest pomysłowa i czytając każdy rozdział ciągle chce się więcej i więcej. Tylko proszę...nie kończ w takich ekscytujących momentach!!!!!! Co ja teraz mam robić? Do niedzieli spać nie będę po nocach, zastanawiając się jak to będzie dalej!
    Uwielbiam to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Blue♥, twoje komentarze są bardzo miłe :P do jutra tylko jeszcze jedna noc, dasz rade :P niech ci się przyśni mój blog :P miłych snów i pozdrawiam...

      Usuń
  15. Oh... trochę niezręczna sytuacja dla Han., ale na pewno nie będzie tak źle... po prostu może się przyzwyczai? Czekamm na nową notkę, chociaż będzie rzeczywiście późno. Chcemy częściej nowe rozdziały! xd
    Ah i Zaaapraszaaam na nowy rozdział ^^ when-i-see-stars.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Super rozdział.
    Trochę nie kumam, bo dopiero zaczynam przygodę z twoim blogiem, ale myślę, że gdy będę miała nadmiar czasu to chętnie poczytam. ;)
    Zapraszam --> http://wszystko-co-mnie-otacza.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam dziś na kolejny rozdział.



    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
    zapraszam nowe imaginy z Harrym i Lou ;DD

    OdpowiedzUsuń
  18. Oł! Proszę pisz szybciej!
    Weszłam dzisiaj na twój blog pierwszy raz i będę częściej! Czekam z niecierpliwością na następny rozdział : *
    I zapraszam autorkę i wszystkich czytających do mnie na bloga: D Nowy imagin i konkursik : P
    Zapraszam wszystkich: D Mam nadzieję, że autorka też odwiedzi mojego bloga : )

    http://fans-fans-blog-o-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń