Kręta droga prowadziła przez bujny las. Wysokie drzewa bujały się na różne strony, jakby popychane przez niesforny wiatr, który nie dawał za wygraną. Samochód od czasu do czasu napotykał na swojej drodze dziury, w które niezgrabnie wpadał. Po chwili jednak znów powracał na powierzchnię, silny jak nigdy przedtem. Potem mknął już tylko szybko, mijając po drodze idące ostrożnie skrajem jezdni zakochane pary. Najprawdopodobniej wybrały się na romantyczny spacer brzegiem jeziora, które już wyłaniało się spośród drzew. Słońce powoli przygotowywało się do ucieczki z nieba i oświetlało swym blaskiem wszystko napotkane na swojej drodze. Moja głowa spoczywała oparta na kolana chłopaka z burzą loków, tak, że byłam w stanie obserwować co dzieje się za oknem i jednocześnie doświadczać tego wspaniałego uczucia. Mianowicie głaskania jego dłońmi moich włosów. Jego palce delikatnie przesuwały się po mojej głowie, zaczesując delikatnie lekko zakręcone kosmyki na jedną stronę. Mimowolnie podniosłam się i poczułam wzrok chłopaka na sobie. Uśmiechnął się do mnie, na co ja odpowiedziałam mu tym samym i oparłam się plecami o fotel samochodu jednocześnie wtulając się w jego ramię, które objęło mnie jednym, szybkim ruchem. - Musimy pogadać Harry- powiedziałam półszeptem, a on tylko kiwnął głową w geście zgody i uśmiechnął się ciepło. Tak naprawdę trochę obawiałam się tej rozmowy. Może to dla tego, że nie byłam w stu procentach pewna swoich uczuć do niego, ale przecież miłość przychodzi z czasem... czasem...
Wesoły blondyn siedział za kierownicą i prowadził dialog z mulatem, wsłuchującym się teraz dokładnie w słowa Irlandczyka. Widocznie Niall znowu opowiadał o jedzeniu, ponieważ na twarzy Zayna pojawił się nieznaczny grymas lecz w pozytywnym tego słowa znaczeniu... Czy w ogóle to słowo ma jakieś pozytywne znaczenie? Sama nie wiem... Tak, czy inaczej po chwili na jego twarzy znów pojawił się długo oczekiwany przeze mnie uśmiech. W samochodzie oprócz naszej czwórki siedziała jeszcze Perrie i Caroline, które z ciekawością przysłuchiwały się rozmowie chłopaków, od czasu do czasu wtrącając swoje komentarze, które powodowały uśmiechy na naszych twarzach. W drugim samochodzie, który jechał kawałek za nami poruszała się reszta naszych przyjaciół, czyli Kate, Liam z Danielle, Loui i Eleonor oraz przyjaciel Louisa- Lucas. Pewnie nasuwa Wam się teraz pytanie gdzie jedziemy? Ohhh, gdybym tylko wiedziała. Chłopcy nie byli zbyt wylewni opowiadając nam o swoim genialnym pomyśle. A właściwie podobno pomyśle Daddiego. Skoro Li wymyślił miejsce gdzie spędzimy kolejne trzy dni swojego życia mogę być spokojna. Przynajmniej nie spodziewam się skoków na bangee, które przyprawiają mnie o gęsią skórkę. Zastanawiam się czy kiedyś odważyłabym się zrobić coś takiego?! Taki nagły wzrost adrenaliny dobrze by mi zrobił... Dobrych hormonów nigdy za wiele...
Moje ciało ogarnęło teraz dziwne uczucie. Nie pierwszy raz go odczułam. Od jakiegoś czasu moje serce ogarnia coś w rodzaju smutku. Brak mi słów, żeby to opisać. Nie wiem czy to strach przed czymś co kiedyś się wydarzyło czy możliwość stracenia wszystkiego co jest dla mnie tak ważne. To jakby tęsknota za czymś co straciłam lub mogę stracić. Po chwili wróciłam do normalnego stanu, ale nie umiałam zapomnieć o tym co przed chwilą działo się w moim sercu. Za każdym razem, kiedy próbowałam wyrzucić z siebie to uczucie, powracało do mnie z potrojoną siłą i nie byłam w stanie się przed nim uchronić. Niestety... każdy ma jakieś tajemnice. Jedne są mroczne, a inne trochę mniej...
Po usłyszeniu strzępek rozmów chłopaków z przodu doszłam do wniosku, że jesteśmy na miejscu. Kolejny raz udało mi się puścić w niepamięć to co działo się w moim sercu, lecz czy aby na pewno to uczucie już nie powróci?
Wszyscy wyładowaliśmy się dość nieudolnie z pojazdów i zaczęliśmy rozglądać się dookoła. Miejsce było naprawdę czarujące. Pozbierawszy niezbędne przedmioty poszliśmy w stronę brzegu jeziora w celu bliższego poznania terenu. Pierwszy, dumnym krokiem podążał Lou, ciągnąc El za rękę. Jego radość ze spędzania wspólnego czasu z nami była przeogromna. Chłopak cieszył się niczym przedszkolak, który dostał wymarzony samochód na sterowanie. Zresztą wszyscy się tak zachowywaliśmy. Przebywanie wśród tak niezwykłej natury, podziwianie tak pięknych krajobrazów, a przede wszystkim spędzanie czasu w tak wspaniałym towarzystwie to powód do wielkiej radości. Nasza eskapada miała na celu oderwanie się od tętniącego życiem miasta i zakosztowanie odrobiny spokoju. Chcieliśmy po prostu spędzić miło czas i porządnie wypocząć. Oczywiście w każdej takiej wyprawie znajdą się także dobre i złe załączniki...
Kiedy zapoznaliśmy się już odrobinę z nowym miejscem my dziewczyny, nie licząc Danielle, która jakoś nie paliła się do jakiejkolwiek pracy zaczęłyśmy rozkładać namioty. Były całkiem duże i przytulne. Natomiast chłopcy zadowoleni z przebiegu naszej pracy chwycili się rozpalania ogniska. Przez pierwsze pół godziny Louis próbował rozpalić go metodą pocierania patyczka o patyczek, bo jak mówił mnóstwo razy już to robił. Niestety nie za bardzo mu to wychodziło, co sprawiało, że wszyscy mieli kolejny powód do śmiechu.
- Lou w takim tempie to my nigdy nie siądziemy przy tym ognisku- powiedział Zayn opanowując śmiech, jednak po chwili się uspokoił, ponieważ pasiasty wydał z siebie triumfalny okrzyk.
- Udało ci się?- Eleonor podeszła do swojego chłopaka zdziwiona, patrząc na pomarańczowy płomień, który z minuty na minutę coraz bardziej się powiększał.
- W pewnym sensie- pan marchewka schował do kieszeni paczkę zapałek.
- Oj ty oszuście!- pocałowała go w usta, a on nie chciał wypuścić jej z objęć.
- Nie przy ludziach!- wrzasnął Niall zakrywając oczy dłońmi na co znów wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem.
W tej atmosferze spędziliśmy kolejną godzinę, w której piekliśmy pianki. Chyba nikomu ze zgromadzonych przy ognisku one nie smakowały, ale przecież to nie jest najważniejsze w całym tym rytuale ''pieczenia pianek''. Chodzi o dobrą zabawę i radość ze zjedzenia dobrze upieczonej, ale okropnie smakującej białej pianki.
Podczas, kiedy ja starałam się utrzymać szpikulec Irlandczyka, na który ponabijanych zostało chyba z dwadzieścia wspomnianych wcześniej pianek chłopak pobiegł wraz z Kate do samochodu po swoją gitarę. Dość długo ich nie było, więc zatroskany Zayn wyręczył mnie w pieczeniu zawartości szpikulca blondyna, a ja miałam czas na rozprostowanie ręki.
- A gdzie Car?- zaczęłam rozglądać się szukając wzrokiem przyjaciółki. Harry delikatnie przesunął moją głowę odrobinę w prawo i wskazał palcem na miejsce gdzie Karolina przechadzała się wraz z Lucasem.
- Czy oczy mnie mylą czy oni naprawdę trzymają się za ręce?- zapytałam trochę zdziwiona ich tempem, ale jak najbardziej szczęśliwa, bo przyznaję, że trochę się martwiłam, że między nią a pasiastym coś jest, ale to było tylko złudzenie.
- Miejsce, w którym rodzi się miłość- powiedział loczek i spojrzał mi w oczy. Ja jednak odrzuciłam jego spojrzenie.
- Bez tych wstępów Harry. Weź ją do namiotu i załatw swoje- do ogniska podeszła trochę już pijana Danielle. Właściwie to ledwo umiała ustać na nogach. Po słowach dziewczyny wszyscy zgromadzeni przy ciepłym płomieniu spojrzeli na nią z grobową miną. W tej chwili nikomu nie było do śmiechu, jej wręcz przeciwnie.Wiem, że nie wiedziała dokładnie co mówi, ale te słowa zabolały... Często mówiąc coś bezmyślnie możemy mocno zranić jakąś osobę. Niewinne zdanie, ale wiążące się z przeszłością, z której niektórych wydarzeń nie warto pamiętać.
- Hannah- powiedział Harry, kiedy wstałam od ogniska.
- Nie, przepraszam was, muszę się przejść.
- Ja...
- Sama- dałam mu do zrozumienia, że potrzebuję chwili samotności. Odeszłam zostawiając go przy ognisku razem z Zaynem, Perrie i pijaną Danielle.
Zdjęłam buty i szłam brzegiem jeziora podziwiając piękne widoki i napełniając swoje płuca świeżym powietrzem. Nagle moją uwagę przykuło urocze miejsce. Za bujną roślinnością jeziora krył się mały pomost. Zerkając co chwilę pod nogi poszłam w tamto miejsce i ostrożnie położyłam się na drewnianych deskach spoglądając na ciemnogranatowe niebo. Jasny księżyc na kształt rogalika otaczało tysiące pięknych gwiazd i gwiazdozbiorów. Pewnie wśród nich jest Wielka i Mała Niedźwiedzica. Mogłam tylko spekulować bo nigdy ich nie rozpoznawałam.
Dlaczego Danielle musiała wypowiedzieć właśnie te cholerne słowa?! Dlaczego akurat te? Wiążą się one u mnie wyłącznie ze złymi wspomnieniami. Wspomnieniami, które starałam się wyrzucić z siebie na zawsze...
No i jest już dwudziesty drugi :) Cieszycie się? Trochę krótki, ale obiecuję, że to się zmieni. Jak będziecie ładnie komentować to kolejny pojawi się troszkę szybciej... :D No, ale to nie zmienia faktu, że rozdziały będą pojawiać się raz na tydzień.
To przez to, że trochę zawaliłam szkołę :( Ale nie martwcie się, będziecie miały więcej czasu na poukładanie sobie w waszych cudownych główkach tych bzdur, które wam tutaj wypisuję ://
Bzdury to jest chyba właściwe słowo, bo kiedy czytam blogi niektórych z was to po prostu chylę się do ukłonów. Każda z was ma w sobie ogromny talent, jedne trochę mniejszy, niektóre większy, ale każda z was powinna być z siebie dumna, że pisze. Powołam się tutaj na cytat człowieka, którego pewnie znacie:
''Prawdziwa sztuka to taka, która powstaje dzięki potrzebie tworzenia''
Albert Einstein
No a tak na marginesie to jak myślicie co ukrywa Han? I może macie jakieś propozycje na kolejny rozdział. Jakieś sugestie?
Hahaha, słucham? bzdury? Błagam cię, kobieto. Ty masz ogromny talent! To opowiadanie jest genialne więc nie gadaj takich głupot, błagam. :D :D
OdpowiedzUsuńhttp://i-still-feel-it-every-time-1d.blogspot.com/
+ zapraszam na nowy rozdział:
Usuńhttp://i-still-feel-it-every-time-1d.blogspot.com
OMG.... Aaaaa!!! Nareszcie nowy rozdział ;D Nawet nie wiesz jak długo na to czekałam...
OdpowiedzUsuńEl zachowuje się jak świnia... Kiedy Daddy przejrzy na oczy i zrozumie że tak na prawdę kocha Han?? Nie mogę doczekać się tego momentu...
Co ukrywa Han?? Na pewno swoje uczucie do Liama...
Harry i Han nie są sobie pisani... Już prędzej Han i Li... ONI MAJĄ BYĆ RAZEM!!! Ale to twoje opowiadanie i Ty tu zadecydujesz... Dlatego zdam się na twoją intuicje ;***
W tym miejscu do którego poszła Han, na pewno znajdzie się Liam... I gdy we dwoje będą siedzieli na pomoście i patrzyli sobie w oczy to zrozumieją że są sobie pisanie... I BUM - Mam zakochanych ;P... Przynajmniej tak to wygląda z mojej perspektywy...
Dlaczego Ty kobieto masz tak wielki talent?? Piszesz tak cudownie, tak lekko, tak.... Aż tego opisać się nie da ;P Masz po prostu ogromny talent... Podzielisz się nim?? Heh... Ja pytam poważnie ;PP
Nie wiem co bym zrobiła gdybym nie kiedyś nie znalazła twojego opowiadania... Moje życie było by wtedy pozbawione sensu i koloru jakie dostarcza Twoje dzieło <3333
To mają być bzdury?!! Błagam Cię... To jest GENIALNE... Bzdury to te wypociny które ja pisze a nie twoje BOSKIE OPOWIADANIE!!!! Nigdy więcej nie waż się tak mówić!!! Bo pamiętaj że prędzej czy później znajdę Cię!!!!
Nie wiem co mogę dodać... Nie muszę chyba wspominać ze twoje opowiadanie jest cuuuudoooowne bo to chyba wiesz...
Obiecuje że następnym razem rozpisze się bardziej <3333
Kocham i Pozdrawiam - Myszaaa
Przy okazji serdecznie zapraszam na:
www.just-by-me-1d.blogspot.com
chodzi ci chyba o Dan? ;) na pewno poradziłabyś sobie beze mnie i tego bloga, ale cieszę się, że teraz kiedy jesteś już moją wspaniałą czytelniczką dostarczam ci tyle radości swoim pisaniem :D Dziękuję za wielkie wsparcie... szczególnie teraz naprawdę go potrzebuję... :d pozdrawiam
UsuńTak... Dokładnie... Chodziło mi o Dan... Pomyliłam się ;P
UsuńWłaśnie chodzi o to że nie poradziłabym sobie bez twojego opowiadanka!!!
Jeśli potrzebujesz wsparcia to na mnie zawsze możesz liczyć <33
;P
tak też myślałam :P
Usuńfajnie wiedzieć, że zawsze można na kogoś liczyć :))) pamiętaj, że jak ty będziesz chciała pogadać to też możesz do mnie po prostu napisać :) Kocham, Hanka
Nareeeeeszcie!! :D Już się doczekać nie mogłam kiedy w końcu dodasz!! ;3 Nawet Ty mi tutaj nie próbuj wmawiać że talentu nie masz! Gdybyś go nie miała nie wchodziłabym jak idiotka codziennie na tego bloga żeby sprawdzić czy dodałaś nowy, wspaniały rozdzialik ;))Gdybyś go nie miała nie byłoby 8602 wejść ;P A co do Hannah...sądzę że chodzi tutaj o jakiś związek z przeszłości :P Może trafiła na kogoś niewłaściwego, kto ją tylko wykorzystał?? Moim zdaniem Harry w następnych rozdziałach powinien pomagać Hannah "wyleczyć się" z przeszłości i żyć teraźniejszością ;) Ale to tylko takie moje sugestie ;3 Kocham Cię i już czekam na nn ;D Przy okazji zapraszam do mnie ^^http://blue-batterfly-one-direction.blogspot.com/ <33
OdpowiedzUsuńdzięki za wskazówki :D muszę jeszcze przemyśleć plan działania... to jaki będzie kolejny rozdział pewnie będzie zależeć od mojego humoru :D ale nie martw się, choć ostatnio ze mną nie najlepiej to postaram się napisać coś fajnego i może mile was zaskoczyć?! ;)
Usuńi oczywiście dziękuję za komentarz :))
Kiedy będzie następny rozdzialik?? Bo ja już tak siedzę w niecierpliwości i czekam, i czekam i się doczekać nie mogę :D
UsuńPs.. U mnie na blogu pojawiła się pewna ankieta. Mam wątpliwości czy prowadzić dalej bloga... Czemu Ci to piszę?? Bo komentowałaś, więc pomyślałam że powinnaś wiedzieć. Chcę po prostu wiedzieć czy warto. Bo jeśli nikt nie będzie komentował to bez sensu :)
Pozdrawiam i czeeeekam na nexta <333
Bzdury? Bzdury?? Co ty wg gadasz??
OdpowiedzUsuńChyba dawno ci ktoś nie przywalił w łepek!!! Nawet nie masz prawa tak mówić!!!!
Twoje opowiadanie jest cudowne, co ja gadam jedno z najcudowniejszych jakie czytałam i przynajmniej przy mnie masz nie mówić takich bzdur! Ehhh....
Jak już może kiedyś wspomniałam, to na twoje rozdziały czekam jak nienormalna!!! I tak zostanie już na zawsze!
a co do rozdzaiłu to genialny. Szczerze? Nienawidze Danielle z twoje opowiadania, ale no co life is brutal :P zrobiłaś z niej taką egoistyczną gwiazdeczkę!!! Ale no cóż chcę, żeby Li był z Hanią i zdania nie zmienię :D genialnie pasują do siebie! Ale to jest tylko moje zdanie :)
Szczerze to nie mam zielonego pojęcia co Han może ukrywać, czyżby jakaś mroczna tajemnica? Tylko, że mam problem, bo nie wiem czy mroczna czy haniebna?? Wszystko jest możliwe :/ mam nadzieję, że nie długo się wyjaśni :)
Pisz szybko^^
Kocham Cię <3
Peace :*
mroczna czy haniebna?? hmmm :) zobaczysz kochana! :) dziękuję z całego serca :) Kocham...
UsuńBzdury ? Dołujesz mnie Bzdurą jest to że piszesz że to bzdura xd .Z niecierpliwością czekam na 'nexta' .
OdpowiedzUsuńwg super piszesz. i zapraszam na mojego bloga
http://one-direction-stor.blogspot.com/
super piszesz jeszcze raz czekam bay
może i szczytny cel, ale powiedz mi czemu?!?!?!?!?!?!?!?!?!
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.justjaredjr.com/2012/10/02/liam-payne-shaves-his-head/
no wiem o czym mówisz, ale przecież mu odrosną :((( ciekawe za ile poszły... :))) może przynajmniej teraz znów mu odrosną tak, że będzie miał loki :) Kochamy JEGO loki prawda słońce??? pozdrawiam :P
UsuńHejka moja najukoHANsza siostro!! ;) Wiem dawno mnie nie było, ale mam nadzieję że mi to wybaczysz :] Jak jeszcze raz skomentujesz swój rozdział 'bzdury', to przejdę przez ekran do ciebie. Napiszę na karteczce 'Mam zajebistego bloga!!', przyłoże ci ją głowy, znajdę młotek i będe walić młotkiem tak długo, aż ci przejdzie do tej pięknej łepecynki. To nie żart, więc miej się na baczności, bo nie wiadomo kiedy Cię odwiedzę, ale napewno nie dzisiaj, bo muszę kupić młotak, ale to tylko szczegół ;D No dobra teraz przejdźmy do kolejnego tematu: Foch Forever!! ;o Ty po prostu czytasz w myślach słonko :p Ja tak samo myślałam o takiej wycieczce nad jezioro w środku lasu :/ I mam osobiste pytanie: Obrazisz się jak u mnie wydarzy się coś podobnego?? x3 Jeśli tak to mów śmiało, bo kto pierwszy ten lepszy, a jak nie to dziękuję ^^ A tak w ogóle to śmieszne że myślimy podobnie, no ale tak bywa u siostr ;) Masz GIGANTYCZNY talent, nie tak jak ja. No ale równowaga w rodzinie musi być C: Czekam na kolejny i chyba wiem co gnębi Hanie :) Przez to całe przeżycie z Filipem (i może wcześniej ktoś) trochę ją zraziło do związków ;[ Sama nie wiem, ale jestem pewna że wymyślisz coś spektakularnego :D Jak to na Ciebie przystało Haneczko ♥♥ Kocham Cię skarby i ogłoszam że Danielle powinna zniknąć!! <3 Buziaczki Haniu :*
OdpowiedzUsuń-> Jak ja często używam 'ale' n.n
U mnie nowy koffaniutka ^^
UsuńWybaczam :D hahha okej :) Boję się Ciebie i twojego młotka, więc postaram się już tak nie pisać :) Masz rację u sióstr tak bywa :P I nie obrażę się oczywiście, bo ty napewno zupełnie inaczej to przedstawisz, prawda? :D Mam przynajmniej taką nadzieję, wiesz jak bardzo w Ciebie wierzę i kibicuję :d Słyszałaś o tym, że Dan i Liam zerwali? Ale tak naprawdę... żal mi go troszkę biedaczka :(( W końcu dla nas, fanów powinno się liczyć jego szczęście i skoro on był z nią szczęśliwy to ja też byłam, więc teraz nie wiem co mam myśleć :P No nic, a co do tej skrywanej przez Hannah tajemnicy to chciałabyś cos strasznego czy... bardzo liczę się z twoim zdaniem... :))
UsuńKocham Bardzo ♥♥
masz farta w piekarni naprzeciwko nie mają młotków w piekarni naprzeciwko, ale jak będzie trzeba to pójdę i kupię ;D Mam nadzieję że nie będę musiała ;) I pewnie że u mnie będzie inaczej i inni pojdą i w ogóle ;p Ale to za jakiś czas dopiero ;) A tak w ogóle to poruszyłaś temat Dan i Liamka. Jak dla mnie też szkoda że Liam cierpi, zresztą tak samo jak Danielle, ale tak po prostu musiało być jak dla mnie nie pasowali do siebie, ale nie żeby odrazu rostanie ;/ Szkoda, ale nie powinnyśmy się tym zadręczć :) Bóg tak chciał i tak się stało, jeśli naprawdę są sobie pisani to się zejdą C: Dla mnie ę liczy ich szczęście kochana, np. cieszę się że Lou chodzi z El, choć tyle Directioners ją hejtuje :/ Fajnie że Zayn ma dziewczyna, która też śpiewa w zespole, a tak w ogóle to Perrie jest ładna :* Ale do Danielle po prostu coś mnie zrażało, sama nie wiem co.. No ale wracając do reszty komentarza to bardzo mi miło że liczysz się z moim zdaniem <3 Kocham Cię siostro!! Jak dla mnie ta tajemnica Han to może być coś dramatycznego ^^ Lubię trochę akcji i dramatyzmu w blogach :] Ale postąp jak chcesz, bo jestem pewna że już masz jakiś zajebiaszczy pomysł ♥ Czekam na kolejny rozdział skarbie i jeszcze nawrócę tu do twojego komentarza u mnie: Wiem że są krótkie rozdziały, ale dostałam 4 dodatkowe godziny w szkole i powoli przestaje wyrabiać ;( Jest trudno, ale muszę sobie dać radę :$ Uwielbiam Cię i postaram się dzisiaj dodać nowy rozdział, ale nic nie obiecuje n.n Buziaczki słonko ;**
UsuńJest kolejny kochana ;3
UsuńJakie bzdury, co ty opowiadasz ?! ; o
OdpowiedzUsuńA co do talentu, to masz rację.
Szkoda tylko, że ja go nie mam wcale :D
No właśnie, co ukrywa Han ?
Mam jakąś tam koncepcję, ale poczekam, aż ty to wyjaśnisz.
Masz ogromny talent ! <3 Czekam na następny rozdział :)
I zapraszam do siebie... :)
hahaha ;d śmieszna jesteś ! bzdury ?! ty ostatnio chyba nie myślisz ! to jest po prostu CUDOWNE, WSPANIAŁE, NIESAMOWITE ! dzisiaj przeczytałam wszystkie rozdziały i jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego talentu, bogatego zasobu słów i świetnych pomysłów, których - moim zdaniem - masz mnóstwo ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle CODDOWNY! Już nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńhttp://from-hatred-to-love.blogspot.com/
Hej, nawet nie wiesz jak się zmartwiłam że będziesz dodawać co tydzień! ah, myślałam że co dwa, trzy dni ale co tydzień??? Nosz trudno! muszę przeżyć ... tak szczerze nie mam pojęcia co ukrywa Han, musiałabym się dłużej pozastanawiać:). Nawet nie wiesz jak mi się zrobiło szkoda Han! Głupia Danielle, upiła się i gada do niej takie bzdury! Wiem że Han chyba będzie z Liamem, ale Harry jest taki fajny. Widać że ją kocha i bardzo mu na niej zależy. :D. mam nadzieje że oni będą razem.
OdpowiedzUsuńu mnie nn: http://onedirection-the-story.blogspot.com/
zapraszam na nowy rozdział na http://we-gotta-vibe-you-cant-define.blogspot.com/2012/10/rozdzia-10.html :D
OdpowiedzUsuńkocham twoje opowiadanie :D
Hej własnie przeczytałam te 22 rozdziały ii..... JESTEM ZACHWYCONA,mega dobry immagin! To jest chyba najlepszy jaki przeczytałam dotychczas :) ALE Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAM NA NASTĘPNY :D oby pojawił sie niedługo! :P pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy??? wow, dziękuję :))) no to już się pisze, a ja czekam na twoje komentarze :)) dzięki :P
Usuń