sobota, 2 lutego 2013

Rozdział trzydziesty czwarty




 - Han -

- Naprawdę Liam?- zapytałam chłopaka, który uroczo się do mnie uśmiechał. Znajdowaliśmy się w kameralnej sali kinowej, która zdecydowanie różniła się wielkością od obowiązujących norm. Mały ekran, zaledwie kilka rzędów foteli przygotowanych z myślą o wygodzie siedzącego i na samej górze kanapa z różnokolorowymi poduszkami.
- Mówiłaś, że chcesz coś pooglądać. A chyba sama przyznasz, że to miejsce się do tego nadaje- jego oczy błyszczały. Mogłam to dostrzec pomimo małego oświetlenia.
- Chyba nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać- uśmiechnęłam się.

 
 - Harreh -

 Wpatrywałem się w płynne ruchy barmana, który przygotowywał dla mnie drinka. Robił to z taką lekkością. Podrzucał, obracał, nalewał... Gdyby można było opanować tak swoje życie... Chociaż wtedy ono straciło by swój sens, jakąś wyjątkową cząstkę, która sprawia, że jest wyjątkowe. Że mimo iż czasem mamy wszystkiego dość wierzymy w to, że wszystko się ułoży. Życie jest jak książka. To od nas zależy czy chcemy zajrzeć do środka i wziąć czynny udział w życiu bohaterów... Gdybyśmy znali zakończenie nic nie byłoby już takie samo. Żaden uśmiech, najdrobniejszy gest. To tak naprawdę my trzymamy stery naszego życia. Od nas zależy, czy zakończenie będzie szczęśliwe, czy też nie...
- Ciężki dzień?- mężczyzna w białej, dopasowanej koszuli podsunął mi pod nos szklankę z alkoholem.
- Mało powiedziane- wysiliłem się na ledwo dostrzegalny uśmiech i zamoczyłem usta w trunku.
- Jak ma na imię?- zapytał pospiesznie wycierając lśniący blat. Niemal mogłem się w nim przejrzeć. Gdyby Zayn był tu ze mną cieszyłby się jak dziecko. Poprawiłem się na krześle i spojrzałem na jego twarz. Nie wyrażała obojętności. Wręcz przeciwnie, poczułem potrzebę rozmowy z kimś takim jak on. Kimś kto nie oceni mnie natychmiast, kimś kto mnie nie zna...
- Hannah- wydusiłem, a on spoglądając w moją stronę zajął się sporządzaniem kolejnej dawki napoju specjalnie dla mnie.
- To musi być naprawdę wyjątkowa, skoro z jej powodu Harry Styles topi swoje smutki w alkoholu...
- Wyjątkowa- powtórzyłem jego słowa, co ani trochę nie poprawiło mojego samopoczucia. Czułem się jak największy dupek, że zostawiłem ją w takim momencie, właśnie wtedy kiedy mnie potrzebowała.
- Jeśli to ma znaleźć się w jutrzejszej prasie to powinieneś iść już zanieść im tę jakże cenną informację- rzuciłem po czym spojrzałem na zegarek. Mimo dużego skupienia nie byłem w stanie odczytać godziny.
- 20:50- szepnął- Nie martw się. To zostanie między nami. Rozumiem Cię doskonale. Sam niedawno przechodziłem przez coś takiego...
- Skąd wiesz przez co przechodzę?
- Sprawa jest prosta.  Jest wieczór, a ty siedzisz tutaj ze mną i pijesz czwartego drinka... Równie dobrze mógłbyś być teraz z nią. Jeżeli cokolwiek do niej czujesz to jestem pewien, że nie umiesz przestać myśleć o jej zapachu i pocałunkach- szatyn mówił całkiem do rzeczy. Albo tak znał się na ludziach i pomylił zawody, albo po prostu zgadywał. Obstawiał bym raczej to drugie, bo czy człowiek, z którym znam się od jakiegoś kwadransa może tyle o mnie wiedzieć? Szczerze w to wątpię...
- Byłeś kiedyś w sytuacji bez wyjścia?- obracałem w palcach szklankę, której zawartość malała w zawrotnym tempie.
- Zawsze są jakieś wyjścia. Choć to nie znaczy, że jakiekolwiek jest dobre- powiedział.
- Dokładnie...- stwierdziłem.


- Hannah -

- To co wybierasz?- wskazał na płyty. Przeglądałam je już od dłuższego czasu, więc odpowiedź nasuwała się natychmiastowo.
- To- w palcach obracałam pewną kasetę.
- Nie, tylko nie to- uśmiechnął się błagalnie i sięgnął by mi ją odebrać.
- Proszę- zrobiłam minę szczeniaczka, ale nigdy nie wychodziło mi to tak dobrze jak jemu.
- Bardzo ładnie proszę- szepnęłam mu do ucha i pocałowałam w policzek. Mimowolnie znalazł się na przegranej pozycji.
- Dobra. Ale to nagranie nigdy nie ujrzy światła dziennego- przytaknęłam i uradowana usadowiłam się na kanapie. Chłopak zaśmiał się cicho i po chwili dołączył do mnie.
Na ekranie pojawiły się pierwsze zdjęcia. Byli na nich, jak mniemam rodzice bruneta i jego siostry, mały Liaś z kolegami i rodziną. Dostrzegłam także małego chłopaczka, który bardzo przypominał mi Josha. Liam potwierdził, że przyjaźnią się od dziecka. Chodzili razem do szkoły w Wolverhampton i ich przyjaźń przetrwała do dnia dzisiejszego. Kolejne zdjęcia i filmy coraz bardziej utwierdzały mnie w przekonaniu, że malutki, jak i duży Liam są tak samo kochani. Jego rodzina sprawiała wrażenie ciepłej i kochającej. Gdy pokaz slajdów i filmów się zakończył uniosłam głowę z kolan chłopaka, na których była umieszczona i spojrzałam w jego oczy, które zeszkliły się pod naporem silnych emocji. Doskonale go rozumiałam. Od mojej rodziny, znajomych i kraju dzieliły mnie tysiące kilometrów. Ogromny dystans, który teraz dawał o sobie znaki. Może ponowny widok James'a spowodował nagłą falę dawnych wspomnień. Niemal czułam teraz zapach szarlotki babci, która krzątała się niespokojnie w kuchni obserwując wynik swoich starań. Za niedługo znowu ją zobaczę. Przytulę do niej, poczuje zapach kwiatowych perfum... Ona zawsze była, jest i będzie bliska memu sercu. To wprawdzie ona wychowała mnie na taką osobę. To z nią spędzałam bardzo dużo czasu, gdy rodzice nie mogli mi go poświęcić.
- Wiem co czujesz- pocałowałam jego policzek i zabierając wszystkie swoje rzeczy ruszyliśmy w kierunku powrotnym. Na dworze panowała magiczna atmosfera. Uliczki pokryte były cieniutką warstwą białego puchu. Ten widok wręcz zmuszał do uśmiechu. Pozwoliłam żeby mój zamyślony towarzysz wyprzedził mnie o kilka kroków. Zebrałam śnieg dłońmi i z satysfakcją ulepiłam śnieżkę. Chłopak się odwrócił, a ja wykorzystując moment celnie rzuciłam w jego stronę.
- Osz ty!- krzyknął zdziwiony i wziął mnie na ręce.
- Liam puść!- krzyknęłam śmiejąc się w niebogłosy.
- Kara musi być- zaśmiał się.
- To chyba dla Ciebie... Jutro nie będziesz umiał się ruszać- wystawiłam język.
- W takim razie, liczę na jakiś masaż- postawił mnie na ziemi i kiedy straciłam czujność zrewanżował się wkładając śnieżkę za moją koszulkę. Przez ciało przeszedł dreszcz a buzia otwarła się jak na zawołanie.
- Teraz to ty się doigrałeś- zaczęliśmy naszą bitwę. Jedynym jej świadkiem był przepiękny księżyc, układający się już do snu...


- To był naprawdę długi dzień- dochodziliśmy już prawie do celu.
- Masz rację- odparłam wypuszczając powietrze. Widok fotoreporterów pod wejściem do domu wzbudził we mnie złość. Spojrzałam w tamtą stronę. Byliśmy dostatecznie daleko, żeby wymyślić plan działania.
- Tylko nie oni...- westchnął brunet, przyglądając się grupce mężczyzn. Widać było znużenie malujące się na twarzy chłopaka.
- Czy oni nie rozumieją, że mamy prawo do prywatności?!- kontynuował.
- Uspokój się Liam. To nic nie da- uśmiechnęłam się delikatnie skubiąc rąbek jego koszuli.
- Idź tędy. Nie zauważą Cię- wskazałam mu boczną uliczkę. Odjedziesz swoim samochodem- przetarłam zmęczone oczy.
- A ty?- zawahał się.
- Ja sobie poradzę. Zrobiłeś już dla mnie dzisiaj wystarczająco dużo, dziękuję.
- Spędzenie tego czasu z Tobą było przyjemnością, ale... Nie rób nic głupiego Han- uśmiechnął się przyjacielsko. Kiwnęłam potwierdzająco głową, przytuliłam i odeszłam od niego. Po chwili odwróciłam się. Stał w tym samym miejscu, w tej samej pozycji, z tym samym uśmiechem...
- Gdyby Harry się odezwał...- zaczęłam niepewnie.
- Dam znać- zapewnił.

Wzięłam głęboki oddech i szybko starałam się ominąć ludzi z aparatami. Niestety na marne. Ich krzyki odbijały się w mojej głowie, której ból tak samo jak oni- nie dawał za wygraną. Flesze i lampy błyskały, sprawiając, że mrużyłam oczy. Nie byłam przyzwyczajona do tego rodzaju sytuacji.
- Przepraszam- syknęłam nerwowo odszukując drzwi do budynku. Zatrzymał mnie jednak tęgi mężczyzna, którego celem było zrobienie tych cholernych zdjęć.
- Mógłby się pan przesunąć?- starałam się załatwić wszystko grzecznie.
- Lala chce przejść ludzie- zaśmiał się głośno- To tylko kilka fotek mała. Potem dajemy ci spokój- odpowiedział, a jego zadziorny uśmieszek niezmiernie mnie zdenerwował.
- Nie będzie żadnych zdjęć, jasne?!- krzyknęłam pchając go do tyłu. Podbiegłam do drzwi i weszłam do środka. Tutaj byłam już bezpieczna. Cisza wypełniała cały korytarz. Właśnie tego było mi trzeba...
Świętego spokoju i czasu na poukładanie sobie pewnych spraw...






Hello girls! ; ) Jak ja się za Wami stęskniłam! I jak tam minęła sobota? Ja właśnie wróciłam z teatru. Byłam na koncercie, który troszkę umilił mi czas. Czy tylko dla mnie ten tydzień był tak okropny? Jednym słowem: kłopoty, duże kłopoty..
To dlatego rozdział pojawił się dopiero dzisiaj ;/ Ale mam też dobre wiadomości...
Pierwsza: wygrałam pewien konkurs z geografii, co naprawdę mnie cieszy! Druga: 11 lutego zaczynam ferie! Będę miała czas na napisanie rozdziału i skomentowanie waszych opowiadań, ponieważ ostatnio nie miałam czasu :( Wybaczcie! Co prawda wyjeżdżam na narty, ale damy radę! No i trzecia! Zdjęcia zrobione przez moją przyjaciółkę, na których jestem idą na pewną marcową wystawę! Jestem z siebie dumna. To dla mnie wielkie wyróżnienie wisieć tam :P Hahha...
Wczoraj były urodziny Hazzy! Naturalnie świętowałam należycie ; ) Niejednokrotnie wznosiłyśmy toasty za naszego loczka. Życzę mu, żeby pozostał sobą. Tym wrażliwym chłopakiem, który pracował kiedyś w piekarni. Tym, za którym szaleją miliony dziewczyn na całym świecie. By znalazł kiedyś kogoś, z kim będzie naprawdę szczęśliwy i będzie mógł każdego dnia czarować tą szczęściarę swoim nieziemskim uśmiechem. By nadal sprawiał swoim seksownym, ochrypniętym głosem, że przechodzą mnie przyjemne dreszcze... Mam nadzieję, że jego iskierki w tych zielonych oczach nigdy nie przestaną mnie urzekać. A teraz co do rozdziału... Jak myślicie co Harry zrobi? A Liam i Han? Co sądzicie o ich przyjaźni? Piszcie kotki! Idę wziąć długą, gorącą kąpiel! xoxo :**
  




17 komentarzy:

  1. Świetny koffana, nie mogę się do niczego przyczepić. Pisz dalej, masz wielki talent ;). Życzę weny i czekam na Nn. ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahhh *-*
    No i jak zwykle, z każdym pochłoniętym przeze mnie zdaniem uświadamiasz mi coraz bardziej za co Cię tak podziwiam <33
    Kurde no! Nie wiem co mam myśleć! Szarpiesz moimi biednymi odczuciami na lewo i prawo! :D Harry czy Liam?! Nie wiem z kim powinna być Han...
    Zdaję się tylko i wyłącznie na Ciebie i Twój niewyobrażalnie duży talencior! :)
    Gratuluję wygranej w konkursie!!! Jestem taka dumna, chociaż Cię nawet nie znam! :D
    Haniu, jesteś wspaniała, wiesz? Kocham czytać to co piszesz... jesteś takim promyczkiem w smutnej rzeczywistości!
    Pozdrawiam, ściskam i całuję! ;3
    No i jak znajdziesz chociaż chwilkę to zapraszam do mnie :)
    http://silence-tells-me-more.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Hah! Tym razem jestem na bieżąco ;D Moja sobota fajno minęła, dzień spędzony z najlepszym przyjacielem. To chyba wymarzona sobotka :p A dzisiaj piekłam z mamą chruściki, Tobie może lepiej znane pod nazwą faworki, no ale nic :3 A co u Ciebie skarby?? Cóż się złego dzieje mojej stokrotce kochanej?? Nie mam GG i nie mogę się z Tobą prywatnie skontaktować, a może masz Facebook'a? Jak tak to napisz u mnie na blogu, ja potem wykasuje komentarz ;) Dobre a teraz powrót do tego genialnego rozdziału. Dobrze że Liam ją odciągnął od tego wszystkiego, ten filmik, te wspomienia dobrze jej zrobiły ;p Też tak czasem lubię, usiąść ze zdjęciami w ręku i najzwyczajniej w świecie powspominać :$ Ciekawe co pojawi się na okładkach w gazetach, aż nie mogę się doczekać!! Aaaa!! :] Zobacz jak na mnie działasz <33 A co do Harry'ego, to chwilowo jest skończonym dupkiem, ale to chwilowe ;D Miło że zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo ją zranił i co przez to straci! Bo Hannah nie powinna już do niego wracać, tylko nie się ożeni z Liasiem ;** Buziaczki słonko i czekam na kolejny ^.^ Kocham Cię!! ♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostałaś nominowana przeze mnie do The Versatile Blogger więcej informacji u mnie na blogu there-is-only-onedirection.blogspot.com ♥

      Usuń
  4. Zajebiste *___*
    Hahha stwierdzenie Harry'ego o Zayn'ie mnie rozwaliło xD
    Yhmm ciekawe co zrobi Harry ;/
    Chociaż mam nadzieje, że Han będzie jednak z Liam'em a nie z Harry'm ;*
    Pisz szybko dalej ;*
    Pozdrawiam i życze duuużo weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. mhhmm... Tego mi było trzeba dzisiaj :) Jestem załamana, że jutro poniedziałek i trzeba iść do tej głupiej szkoły, więc chociaż dzięki Tobie Haniu cień uśmiechu pojawił się na mojej twarzy :) Jesteś cudowna w każdym calu i to co napisałaś dotychczas jest na to świetnym dowodem :) Piosenki do rozdziałów: genialne!! :**
    Mam nadzieję, że ta sprawa z Harrym się jakoś rozwiąże... Jakoś mi się wydaje, że on coś ukrywa. To może tylko moje wymysły :P Trzymaj się cieplutko kochanie! Jeszcze tylko ten tydzień! Jestem z Ciebie dumna! Wygrałaś ten konkurs?! :OO Super :) I jeszcze ta wystawa... Ile ja bym dała gdyby ktoś się mną tak zainteresował :) hehe. Widocznie inteligencja i uroda idą ze sobą w parze :) Przynajmniej tak jest w Twoim przypadku :)) Kocham Cię piękna!!! Ania

    OdpowiedzUsuń
  6. i powiedz mi jak to jest, że jeden twój rozdział (na który, wydaje mi się, że czekałam wieki :P) może poprawić mój dzień i sprawić, że czuję się lepiej, nie chce mi się płakać? no powiedz jak?! cieszę się, że znalazłam coś dzięki czemu czuję , że mam siłę wstać jutro rano i pokazać na co mnie stać! i tak to na pewno twoje opowiadanie i twoja osoba, bo to w końcu w twojej główce pojawiają się tak cudowne pomysły !! także dziękuję :*
    co do tego rozdziału, to "przyjaźń"?? nie no ta przyjaźń jest cudowna (zazdroszczę!!) i ja wiem, że no nie muszą być parą, ani nic z tych rzeczy, ale ja ciągle mam nadzieję, że jednak Li i Han połączy coś więcej niż tylko przyjaźń, ale to tylko ja :P (głupia jestem xD)
    gratuluję tego konkursu i ogólnie wszystkiego :**
    Pisz szybko (i mam nadzieję, że pamiętasz też o moim blożku ;p ) ^^
    Kocham Cię, Słoneczko <3
    Peace :*

    OdpowiedzUsuń
  7. piękny!! :** Świetnie piszesz! Gratuluje wszystkich wygranych! :) A co do przyjaźni Liama i Han to mam jednak nadzieję, że przerodzi się to w większe uczucie :) Dobranoc :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozwolisz, że dzisiaj się nie rozpiszę? Coś mi się w nadgarstek dzieje i mnie boli -.- A poza tym jestem okkropnie śpiąca ;p
    Cudowny rozdział (ale krótki!!) wszystko ładnie opisane, mogę się tylko zachwycać.
    No kocham loczka, ale wolę żeby Han była z Liasiem! Zdania nie zmienię! :)
    No już niedługo nasze ferie. Nie mogę się doczekać, hah <3
    now-leave-me-alone.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Z każdym rozdziałem mnie to opowiadanie coraz bardziej wciąga.
    Achh . Jak doobrze,że Liam ją pocieszył i odciągnął ją od tych wszystkich problemów ( czytaj Harrego). Ach jak ja bym chciała mieć takiego przyjaciela. Oww. Ale by było mega. No ale moje życie to nie bajka i są przyjaciele i też im ufam, no ale Liaaam taki troskliwy iiii.... Ach jo ...
    Bo się rozmarzyłam.
    No ,a ciekawe co się stanie jak Harry zobaczy ją i Liama na okładce gazet. Uuuu będzie się działo. Wyczuwam EMOCJE ;D Hihihi ,aż nie mogę się doczekać.

    No ,ale pomimo tego smutno mi,że Harry jest taki opuszczony ;(
    Tak musi popijać w samotności ;< Nie lubię jak ludzie topią swoje smutki w alkoholu , no ale życie nie daje nam wyboru. Jakoś trzeba sobie radzić.;D
    Oj kochanie ty moje.
    Kurcze wyczówam, ze troszkę przynudzam ;p
    Więc na tym kończę moje durne rozmyślanie. ♥
    Czekam kochanie na kolejny rozdział .
    Awww skaarbie mam nadzieję,że szybko to nastąpi.;*
    Pozrawiam ( jak ja sie długo żegnam, to jest dowód jak bardzo lubię przebywać na twoim bloogu ;* ♥)
    Bella♥
    ------------
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
    http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Meeeegaaaaa *.* Masz taleeentt *.* Pisz szybkoooo następny .
    ____________________
    Zapraszam na 1 rozdział mojego bloga http://xxxxxonedirectionxxxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Och faktycznie dawno mnie tu nie było!
    ROzdizał? Nic dodać nic ująć. Jest na prawdę cudowny. Odnośnie przyjazny Liama i Han nie mam nic przeciwko! Widać, że on ją szanuje, ona go rozumie i jest im ze sobą dobrze... Bardzo mnie to cieszy :)
    Martwi mnie to, że ona i Hazza są od siebie tak daleko, tak na prawdę daleko... Ahhh.... No ale cóż, mam nadzieję, że wszystko sie wyjaśni!
    Masz ogromny talent i cóż.... Miłych ferii ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. [SPAM]
    ''Ona - Dziewczyna Ze Sztucznym Uśmiechem, Potrzebująca Troski, Miłości I Kogoś, Kto Po Prostu Będzie Przy Niej - I On - Młody Ojciec, Popularny I Otoczony Fałszywymi Ludźmi, Pozbawiony Uczuć I Szacunku Do Siebie.
    Może Przeciwieństwa Się Przeciągną I Połączą, Stwarzając Coś, Przez Co Będzie Jeszcze Więcej Łez ? Więcej ... Uśmiechu ? Prawdziwego Uśmiechu ... ''
    Przepraszam za spam, ale chciałabym, żebyś wpadła ^^ Są bohaterowie, zwiastun i mini prolog xD
    http://my-personal-angel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Hej kochanie♥
    Nominuje cie do The Versatile Blogger Award :D
    Więcej informacji na moim blogu :D

    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    Bella♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej masz bardzo fajny blogi i bardzo fajny styl pisania. Trzymaj tak dalej, muszę tu wpadać częściej. Oczywiście dodaję do obserwacji i czekam na kolejne części. :) W między czasie zraszam do mnie na początek mojego opowiadania http://julus-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nominowałam cie do The Verastile Blogger http://dream-it-is-my-life.blogspot.com/ ! ; D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jedyne co zdołam napisać to: Magiiiaa! Kwiatuszku wypoczywaj sobie i pisz jak najwięcej takich rozdziałów! Zresztą ogólnie pisz, bo wszystko co napiszesz jest mistrzostwem świata! Czekam już na kolejny! Meg

    OdpowiedzUsuń